Warzywa

Zaczynamy sezon produkcji warzyw gruntowych

W lutym zaczynają się pierwsze wysiewy warzyw najwcześniej sadzonych w otwartym gruncie lub pod płaskimi okryciami. Jest to okres, kiedy dzień jest jeszcze krótki, a w ostatnich latach brakuje słońca. Z tego też względu należy zwrócić uwagę na szereg czynników, jeśli chcemy, aby wyprodukowane rozsady były dobrej jakości. W tym okresie bowiem bardzo łatwo przesadzić ze zbyt wysoką temperaturą w nocy, z podlewaniem czy też z nawożeniem.

Należy pamiętać, że poszczególne gatunki roślin mogą różnić się optymalną temperaturą wzrostu. Zwykle najcieplej muszą mieć rośliny po wysiewie do momentu wschodów. Dla wielu gatunków optymalne temperatury do wschodów wynoszą 16–18oC. Wyższe temperatury (25–27oC) muszą mieć warzywa ciepłolubne, takie jak pomidory, papryka czy ogórki. Natomiast warzywa kapustne czy por zadowalają się temperaturami nieco niższymi. Ważne jest, aby do wschodów w pomieszczeniu temperatura miała stałą wartość przez całą dobę. Wtedy to kiełkowanie nasion odbywa się szybko i równo. Jeżeli natomiast temperatura w dzień jest utrzymywana na optymalnym poziomie, a w nocy spada o kilka stopni poniżej optymalnej, to nasiona o gorszej energii kiełkowania wschodzą nieco później, przez co mamy nierówne siewki. Te, które ze względu na utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury wcześniej wzeszły, wyciągają się, aby z substratu mogły wyłonić się następne.

Jeżeli nie dysponujemy dostateczną ilością obiektów do utrzymywania roślin do wschodów i po wschodach możemy sobie poradzić ustawiając skrzyneczki wysiewne lub wielodoniczki na różnych wysokościach w ogrzewanym pomieszczeniu. W tunelu foliowym ogrzewanym piecem nadmuchowym różnica temperatur jest wyraźna w zależności od wysokości nad gruntem. Ustawienie roślin na stole na wysokości 1 metra nad ziemią powoduje wzrost temperatury o około 5oC. Producenci posiadający w swoich tunelach ogrzewanie centralne wygospodarowują specjalne parapety z rurami grzejnymi pod spodem i tam ustawiają wysiane nasiona do momentu wschodów. Przy takim systemie jednak trzeba bardzo mocno kontrolować temperaturę wody w rurach pod parapetem, aby nie spowodować zniszczenia wschodzących roślin.  

Następny problem to nawilżanie substratu, w którym rosną siewki czy później rozsady. Wszystko zależy od przebiegu pogody oraz od użytego do wysiewu rodzaju substratu. Ze względu na krótki dzień i małą ilość godzin słonecznych należy zwrócić uwagę, aby zwłaszcza małych roślin nie podlewać zbyt obficie. Zbyt duża wilgotność podłoża i zbyt niska temperatura lub też temperatura ponad optymalną, mogą spowodować wystąpienie zgorzeli siewek. Trzeba tutaj przypomnieć, że nasiona w obecnej chwili nie mogą być zaprawiane praktycznie żadnymi zaprawami. Kilka lat temu wycofano ze stosowania produkty oparte na substancji aktywnej zawierającej metalaksyl, które doskonale zabezpieczały wschodzące rośliny przed chorobami zgorzelowymi. W obecnej chwili wycofywane są zaprawy zawierające tiuram. Pozostaje nam więc wysiewać nasiona naturalne, niczym nie zaprawione. Przy zachowaniu optymalnych warunków temperaturowo-wilgotnościowych można uniknąć większych problemów z chorobami siewek. Oczywiście nie zwalnia to nas z obowiązku ochrony roślin przed tymi chorobami. W obecnej chwili mamy dostępny produkt Previcur Energy 840 SL i generyki produktu Previcur 607 SL. Ten pierwszy zawiera propamokarb i fosetyl gliny, natomiast drugi tylko propamokarb. Na rynku Previcur 607 SL nie jest już dostępny. Dostępne są jego generyki. Produkty te można używać do podlewania siewek lub też do opryskiwania roślin. Podlewając siewki czy rozsady zabezpieczamy nie tylko rośliny, ale także odkażamy powierzchnię gleby z chorobotwórczych grzybów. Pierwszy zabieg wykonujemy na siewki tuż po rozłożeniu liścieni, zwłaszcza tam, gdzie mamy nasiona wysiane do skrzyneczek w dużym zagęszczeniu do późniejszego przepikowania. W przypadku roślin przepikowywanych następny zabieg należy wykonać po zapikowaniu i przyjęciu się siewek. Bardzo ważne jest również wykonanie zabiegu i zabezpieczenie roślin tuż przed wysadzeniem na miejsce stałe. Przy warzywach wczesnych rozsady wysadzamy zwykle w zbyt zimny i często zbyt wilgotny grunt, co może skutkować szybkim pojawieniem się chorób zgorzelowych. Rozsady bowiem nie są wtedy zbyt dobrze zahartowane, a warunki pogodowe bywają zmienne.

Wracając jeszcze do początku produkcji rozsad przy zbyt wysokich temperaturach i nadmiernej wilgotności podłoża na jego wierzchniej warstwie mogą wyrastać grzyby saprofityczne. Jest to punktowy nalot grzybni w kolorze kawy z mlekiem. Grzyby te nie są groźne dla roślin uprawnych, ale ich obecność powoduje brak wymiany powietrznej w substracie, jak również wyjadanie składników pokarmowych z podłoża, zwłaszcza azotu. Tam, gdzie pojawiają się grzyby saprofityczne rośliny uprawne mogą słabiej rosnąć lub wypadać. Jak można sobie z takimi problemami radzić? Otóż, po przeprowadzonych obserwacjach z zastosowaniem różnych środków ochrony roślin okazało się, że fungicydy praktycznie nie ograniczają wzrostu tych grzybów. Najprostszym sposobem jest, jeżeli to możliwe, wzruszenie i napowietrzenie wierzchniej warstwy substratu oraz ograniczenie podlewania i zmniejszenie temperatury. Jeżeli natomiast nie możemy zadziałać mechanicznie pozostaje nam użycie produktu zawierającego perhydrol i związki srebra (Huwa Sun) w stężeniu 0,15 do 0,2%. Zabiegi wykonujemy punktowo tam, gdzie występują grzyby. Oczywiście po 3–4 dniach należy zabieg powtórzyć, aby grzyby nie rozwijały się dalej. Takie grzyby saprofityczne mogą również pojawić się na substracie źle przechowywanym. Zwłaszcza w upalne dni podczas lata lub też w przypadku rozmrażania substratów w pomieszczeniach do produkcji rozsad, gdzie panuje temperatura powyżej 25oC i duża wilgotność, na styku substratu z folią pojawiają się również grzyby saprofityczne. Wystarczy wtedy na kilka dni przed wysiewem dobrze rozpulchnić podłoże napowietrzając je. Przy dostępie powietrza grzyby te przestają się rozprzestrzeniać.

Kolejny problem to zbyt intensywne nawożenie roślin podczas produkcji rozsad. Przy krótkim dniu i małej intensywności światła należy pamiętać, że za rozwojem części nadziemnej może nie nadążać wzrost systemu korzeniowego. Wskutek tego otrzymujemy rozsadę, którą trudno wydobyć z wielodoniczek z nieuszkodzoną bryłą korzeniową. Podczas produkcji rozsad do najwcześniejszych nasadzeń zwykle używa się wielodoniczek o dość dużej objętości, aby rośliny mogły dłużej rosnąć. Trzeba pamiętać, że im większa objętość pojedynczej doniczki, tym więcej w nią wchodzi substratu, a wraz z nim i nawozu użytego do jego produkcji. Z tego też względu nawożenie, zwłaszcza azotem, możemy rozpocząć zdecydowanie później. Do pierwszych podlewań czy opryskiwań możemy używać nawozów zawierających duże ilości łatwo przyswajalnego fosforu. Wielu moich producentów używa produktu Magic P Star. Dokarmianie roślin łatwo przyswajalnym fosforem powoduje lepszy rozrost systemu korzeniowego, a nie powoduje nadmiernego wzrostu części nadziemnej. Rośliny mogą być podlewane lub opryskiwane nawozami zawierającymi ten pierwiastek. Pamiętać jednak należy, żeby opryskiwacze używane do oprysków w czasie produkcji rozsad były dobrze wymyte przed użyciem, ale nie tylko  wodą, ale również specjalnie do tego celu przeznaczonymi produktami. Jest to bardzo ważne szczególnie przy użyciu nawozów fosforowych. Fosfor bowiem bardzo łatwo rozpuszcza wszelkiego rodzaju osady po środkach ochrony roślin, przede wszystkim herbicydach. Tak więc, jeżeli opryskiwacz plecakowy był używany do zwalczania chwastów w gospodarstwie, trzeba pamiętać o dobrym jego wymyciu, aby nie zniszczyć sobie rozsady. W czasie produkcji rozsady można również używać produktów zawierających krzem (Actisil), który również ułatwia rozrost systemu korzeniowego oraz powoduje, że rośliny, zwłaszcza kapustne, są bardziej krępe.


grzyby saprofityczne na powierzchni substratu

Tekst i fot. Piotr Borczyński
Kujawsko-Pomorski Ośrodek
Doradztwa Rolniczego

Skip to content