Co nas czeka w przyszłości?
Wszyscy wokół coraz częściej powtarzają, że będzie coraz trudniej sprostać wymaganiom odbiorców żywności. Jak zapewne Państwo wiecie coraz więcej substancji aktywnych znika z rynku i trudno jest je czymkolwiek zastąpić. Jak mówili w bieżącym roku Holendrzy z firmy Bayer, ochrona w następnych latach to będzie wielkie wyzwanie. Z tego względu postanowiłem napisać kilka słów o tym, jakie nowe rozwiązania mogą być wprowadzone do praktyki.
Od kilku lat współpracuję z wieloma firmami, które proponują do sprawdzenia w polu nowe możliwości ochrony i stymulacji wzrostu roślin, co ma również wpływać na ich zdrowotność. Od 2 lat z firmą FMC staramy się sprawdzić skuteczność odławiania i możliwość sygnalizacji pojawu tantnisia krzyżowiaczka. Dwa lata temu do dyspozycji było tylko kilka pułapek, co miało na celu sprawdzenie, jakich pułapek i jakich feromonów używać do odłowu. W bieżącym sezonie w całej Polsce było rozstawionych ponad 20 różnych pułapek. Część z nich to pułapki elektroniczne, rejestrujące pojawiające się szkodniki, a druga część to pułapki manualne, które na bieżąco trzeba było obsługiwać. Obsługa ta polegała na zliczaniu odłowionych szkodników i rejestrację ich w specjalnej aplikacji stworzonej na zlecenie FMC. Wszystkie pułapki jednak wymagały stałego monitorowania stanu podłóg lepowych i stanu feromonów. Aplikacja pokazująca zagrożenie przez tantnisia krzyżowiaczka to ARCTM farm inteligence. Przy jej pomocy można sprawdzić, gdzie znajduje się najbliższa pułapka i monitorować pojawianie się szkodników. Jest to jednak narzędzie do tego, aby zacząć monitorować swoją plantację, a nie żeby podejmować decyzję o wykonaniu zabiegu nie pojawiając się dość często na polu. Z moich obserwacji wynika, że pułapki rozstawione w niedalekiej odległości od siebie (kilka kilometrów) pokazywały całkowicie inne odłowy szkodników. Przykład z okolic Radziejowa – w jednej z pułapek elektronicznych szkodniki odławiały się jak szalone, w innej manualnej odłowy zaczęły się po około kilku dniach od elektronicznej, a w drugiej manualnej praktycznie przez cały sezon nic się nie odławiało. Na tej plantacji również nie było widać latających szkodników. Na podstawie takich obserwacji można było znacząco ograniczyć ochronę przed gąsienicami motyli. Wynika z tego, że prowadzony monitoring szkodników i otrzymane komunikaty nie zwalniają nas z lustrowania naszej plantacji, gdyż loty niektórych owadów mogą być zgoła inne i ochrona będzie wymagała albo większego zaangażowania albo jej ograniczenia.
Od lewej – odłowy tantnisia z okolic Inowrocławia, 29 lipca. Z prawej – odłowy tantnisia – 1 sierpnia, okolice Dobrzyń n/Wisłą
Porównanie łodyg brokuła. Od lewej: Acudo zastosowany 2 razy, następnie Acudo tylko podlewanie i po prawej kontrola
Od 2 lat również z firmą FMC testowaliśmy w uprawie brokuła nowy produkt, który ma być zarejestrowany jako stymulator wzrostu. Jest on powszechnie stosowany na polach uprawnych w Hiszpanii. W naszym kraju do testów został wybrany brokuł, chociaż na południu Europy stosuje się produkt w uprawie innych warzyw. Nosi on nazwę Acudo. Należy go stosować dwukrotnie na plantacji w czasie sezonu uprawy. Pierwszej aplikacji dokonujemy w rozsadzie. Może ona być wykonana łącznie z Verimarkiem. Podlewamy rośliny tuż przed sadzeniem. Druga aplikacja jest wymagana dwa tygodnie po wsadzeniu na wilgotną glebę lub tuż przed spodziewanym deszczem. Do oprysku należy użyć dużej ilości wody, tak aby jak najwięcej cieczy spłynęło pod rośliny z liści. Jakie zaobserwowano efekty? Im większe warunki stresowe, tym rośliny sobie lepiej radziły, co w konsekwencji przekute zostało na plon. Plon róż w każdym sezonie praktycznie był większy o około 10–15%. Produkt testowany był na plantacjach bez nawadniania, jak i tych z nawadnianiem. Mimo możliwości podlewania plony i tak były większe niż na kontroli. Produkt był testowany przez 4 sezony uprawy, a więc 2 razy w uprawie na zbiór letni i 2 razy w uprawie na zbiór jesienny. Wyniki w każdym sezonie były powtarzalne.
Od lewej: waga 4 róż z kontroli, obok waga 4 róż dwa razy traktowanych Acudo
Kilka lat temu zacząłem współpracę z firmą Cosmocel. Produkuje ona ciekawe produkty stymulujące wzrost roślin, jak również zabezpieczające je przed zasiedlaniem i żerowaniem przez niektóre szkodniki. Od kilku lat testujemy na polach producentów produkty do zabezpieczenia upraw brokuła przed żerowaniem niektórych szkodników. Produkt Mite Mine ma unikalne zdolności wytworzenia tarczy wapniowo-krzemowej zabezpieczając rośliny przed żerowaniem tantnisia krzyżowiaczka, śmietki kapuścianej w różach, ogranicza zasiedlanie upraw przez mączliki, a także powoduje, że piętnówki drugiego pokolenia nie wgryzają się do róż brokuła. Oprócz produktu Mite Mine testowany był również produkt Defens GR. Jest to produkt, który możemy wykorzystać w budowaniu odporności na choroby bakteryjne, ale również jako wsparcie energetyczne roślin, budując lepszy plon. Następny produkt testowany na polach, zwłaszcza w tym roku, to Maxi Grow. Jest to typowy stymulator wzrostu. Ma on wzmacniać roślinę w trudnych sytuacjach środowiskowych. Ma również przyśpieszyć uprawę i utrzymać potencjał produkcyjny odmiany.
Porównanie róż liści i roślin z programy Cosmocel i kontroli
Inex A to adjuwant, który zmniejsza napięcie powierzchniowe cieczy, ale także potrafi rozpuszczać woski roślinne, co przyśpiesza wchłanianie innych produktów. Ze względu na działanie na woski roślinne dobrze jest go przeplatać z produktami odbudowującymi tę naturalną barierę ochronną roślin.
Nowy produkt w ofercie firmy to Rutex. Jest to typowy produkt do wsparcia ukorzeniania się roślin. Produkt działa bardzo szybko na rozwój systemu korzeniowego rozsad. W produkcji rozsad można go stosować w dwóch aplikacjach solo lub w mieszaninie z Defensem. Producenci są bardzo zadowoleni z działania produktów, które od kilku lat stosowali w swoich gospodarstwach. Doprowadziło to w tym sezonie do spotkania na polu w jednym z gospodarstw w miejscowości Śmiłowice.
Na jednej z plantacji pomidorów gruntowych dla przetwórstwa był również testowany produkt Barier Si Ca w celu podniesienia sprężystości ścian komórkowych owoców pomidorów. Miało to na celu zmniejszenie strat owoców popękanych podczas zbioru mechanicznego. Po dwóch aplikacjach produktu można było zauważyć, że owoce miały bardziej sprężyste ściany komórkowe. Objawiało się to w ten sposób, że po nagnieceniu palcem owoce z kontroli pozostawały wgniecione, a potraktowane Barierem wracały do pierwotnego kształtu.
Po lewej owoc traktowany produktem Barier Si Ca bez odkształceń, po prawej owoce tej samej odmiany bez oprysku Barierem
Przez ostatnie kilka lat również był testowany na polach u rolników produkt Humi Calc 4.0. Oprócz wapnia zawiera on bakterie wiążące azot, bor i kwasy humusowe. Poza nawożeniem wapniem bardzo ważne jest, aby w glebie było jak najwięcej materii organicznej. Odpowiada ona za tworzenie struktury gruzełkowatej, za gromadzenie i mineralizację składników pokarmowych. Dobra struktura wpływa na utrzymanie dobrej zdrowotności gleby i ograniczenie występowania chorób odglebowych, które bardzo szybko infekują rośliny w warunkach, kiedy brakuje wymiany powietrza w glebie, a więc jest skorupa na jej powierzchni.
Produktu Humi Calc stosowany był w kilku gospodarstwach na polach, gdzie uprawiano cebulę. Stosowanie produktu miało za zadanie zwiększenie zawartości azotu w glebie. Jesienią po zastosowaniu nawozu wzrastała również zawartość fosforu, magnezu, ale również nastąpił wzrost zawartości próchnicy i wapnia. Zawartość próchnicy na wiosnę przed zastosowaniem produktu wynosiła 1,9%, a na jesieni po wiosennym zastosowaniu wynosiła już 2,7%. Maksymalna dawka produktu na 1 hektar to 1 tona. Produkt ten przeznaczony jest przede wszystkim do podniesienia zawartości wapnia w glebie, a nie jej odkwaszania. Dawkowanie w celu podniesienia zawartości wapnia w glebie to od 250 kg do 500 kg na 1 hektar.
Jakie korzyści można uzyskać po zastosowaniu Humi Calcu 4.0? Otóż wzbogacamy życie mikrobiologiczne w glebie nie tylko poprzez wprowadzenie bakterii wiążących azot, ale także poprzez wprowadzenie kwasów humusowych. Nawóz także wpływa na lepszą mineralizację materii organicznej oraz poprawia wzrost systemu korzeniowego. Zwiększona zawartość próchnicy nie pozwala na wymywanie podstawowych makroelementów i zwiększa żyzność gleby.
Prace związane z testowaniem nowych produktów są podejmowane ze względu na ograniczenia w stosowaniu produktów chemicznych do ochrony roślin. Trzeba więc obiektywnie spojrzeć na nowe rozwiązania i możliwości ich wdrożenia do praktyki. Podejmowane są również próby współdziałania z innymi firmami, które nie zawsze kończą się sukcesem i zadowoleniem rolników.
Tekst i fot. Piotr Borczyński, KPODR