Aktualności

Stan urządzeń melioracyjnych

Polska posiada stosunkowo niewielkie zasoby wodne. W przeliczeniu na jednego mieszkańca jest to około 1 600 m3 i jest to trzykrotnie mniej niż średnia europejska i 5-krotnie mniej niż średnia na świecie. Dodatkowo sytuację pogarsza fakt, że należymy do krajów o niskich opadach atmosferycznych, średnia roczna suma opadów na obszarze Polski wynosi 629 mm, czyli 220 km3 wody.

Z tej objętości ponad 70% jest tracone na skutek parowania, a 62 km3 odpływa dodatkowo rzekami, gdyż nasze zbiorniki są w stanie zmagazynować jedynie 6% średniego odpływu rzecznego. Zasoby wód powierzchniowych Polski cechuje duża zmienność w czasie i terytorialna, co powoduje okresowe nadmiary lub deficyty wody w rzekach. Ta okresowa szczupłość zasobów wodnych jest szczególnie uciążliwa dla rolnictwa i gospodarki żywnościowej, która jest największym konsumentem wody opadowej. Tym bardziej, że powierzchnia geograficzna Polski wynosząca 31,3 mln ha, jest w głównej mierze wykorzystywana pod produkcję rolniczą oraz zajęta przez lasy. W Polsce obszary wiejskie zajmują ponad 90% powierzchni kraju, a uprawy rolne realizowane są na około 60% powierzchni. Ocenia się, że ponad 50% sumy opadów rocznych jest zużywane przez rośliny uprawowe. Dlatego rozwój rolnictwa i obszarów wiejskich uzależniony jest od prawidłowo uregulowanych stosunków wodnych i sprawnie funkcjonującej infrastruktury w zakresie wodno-melioracyjnej i ochrony przeciwpowodziowej.

Według danych Zarządu Melioracji i Użytków Wodnych (ZMiUW) znaczna część obszarów wiejskich w Polsce nie posiada prawidłowo uregulowanych stosunków wodnych i odpowiedniego poziomu infrastruktury technicznej regulującej kwestie gospodarki wodnej zarówno w zakresie melioracji podstawowych, jak i szczegółowych.

Na koniec 2010 roku użytki rolne obejmowały w Polsce ogółem 18,931 mln ha, w tym grunty orne stanowiły – 13,969 mln ha (73,8%), a trwałe użytki zielone 3,931 mln ha (20,8%) i sady 1,5%. W urządzenia i systemy melioracyjne wyposażono dotychczas 6,421 mln ha użytków rolnych, co stanowi około 70% powierzchni użytków wymagających melioracji oraz eksploatowano – 40,1 tys. km cieków regulowanych, 9,6 tys. km kanałów oraz 8,5 tys. km wałów przeciwpowodziowych.

Ponadto, w skład systemów melioracyjnych wchodzi ponad 60 tys. km rzek uregulowanych i nieuregulowanych. Są to tak zwane melioracje podstawowe – istotne dla regulacji stosunków wodnych w rolnictwie i gospodarce wodnej. Systemy melioracyjne to również ponad 250 tys. km rowów i kanałów będących w użytkowaniu właścicieli gospodarstw rolnych (melioracje szczegółowe). Stan utrzymania infrastruktury technicznej jest niewystarczający. Z danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) wynika, że w 2010 roku w Polsce rzeki nieuregulowane utrzymywane były tylko na 15% ich długości, rzeki regulowane na 35%, a wały przeciwpowodziowe na 64% ich długości. Odbudowy lub modernizacji wymagają urządzenia utrzymania wód na 35% długości rzek uregulowanych i wały przeciwpowodziowe na ponad 41% długości.

Z punktu widzenia rolnictwa oraz racjonalnego gospodarowania ograniczonymi zasobami wodnymi istotne są zbiorniki retencyjne, pozwalające na regulacje przepływu. Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej pojemność zbiorników retencyjnych w Polsce wynosi około 4 mld m3, co stanowi niespełna 6% objętości średniego rocznego odpływu i nie daje pełnej możliwości ochrony przed powodzią czy suszą. Zarówno pobór wody na potrzeby gospodarki i ludności, jak i zużycie w Polsce w latach 2000–2011, ustabilizowało się na stałym poziomie około 11 tys. hm3. Dla zaspokojenia potrzeb gospodarki narodowej podstawowym źródłem zaopatrującym są wody powierzchniowe, które pokrywają około 85% potrzeb, pozostałe zużycie to wody podziemne wykorzystywane głównie na cele zaopatrzenia ludności w wodę do picia. Od lat największym użytkownikiem wód jest przemysł (75%), drugim co do wielkości poborcą wody jest gospodarka komunalna – 14%, najmniejszy udział w poborze wody ma rolnictwo – 10%.

Spadek zużycia wody w przypadku przemysłu i gospodarstw komunalnych jest wynikiem przede wszystkim ograniczenia strat w dystrybucji wody oraz wzrostu cen wody, wprowadzenia wodooszczędnych technologii i zamkniętych obiegów wody (w przypadku przemysłu), a w przypadku indywidualnych gospodarstw domowych oszczędnych systemów sanitarnych (na przykład podwójne spłuczki).

Natomiast w sektorze rolniczym tendencja spadku zużycia wody widoczna jest przede wszystkim w zakresie gospodarki rolnej i w sektorze rolno-żywnościowym przy stałym poziomie zużycia jej przez gospodarstwa domowe. Ma to swoje odzwierciedlenie w ilości zużywanej wody na potrzeby nawodnienia w rolnictwie, gdzie widać tendencję malejącą zarówno w powierzchni nawodnienia, jak i ilości zużytej do tego celu wody, która jest pochodną spadku ilości obiektów służących do nawodnień. W latach 2000–2011 liczba obiektów nawadniających zmniejszyła się z 821 do 689, spowodowało to spadek w powierzchni nawodnień w analogicznym okresie z ponad 99 tys. ha do niewiele ponad 66 tys. ha. W konsekwencji nastąpiło zmniejszenie ilości zużytej wody o prawie 30 mln hm3.

Gospodarka wodna i gospodarka rolna zależna jest od prawidłowo uregulowanych stosunków wodnych i sprawnie funkcjonującej infrastruktury w zakresie wodno-melioracyjnej i ochrony przeciwpowodziowej. Istotnym elementem infrastruktury  melioracji wodnych jest zakres ewidencyjny tych urządzeń oraz ich stan techniczny i stopień zużycia. Jeśli chodzi o melioracje podstawowe to ponad 24 tys. km rzek jest nieuregulowanych, natomiast z 40 tys. uregulowanych rzek utrzymywanych jest tylko 35%, które wymagają modernizacji i przebudowy, pozostałe 65% jest nieutrzymywane. Kolejny ważny element infrastruktury to zbiorniki retencyjne, szacuje się, że zbiorniki retencyjne w Polsce są w stanie zatrzymać tylko 6% rocznych opadów, co ma ogromne znaczenie zarówno w sytuacji zagrożeń powodzią, jak i coraz częstszych susz. Również w mało korzystnej sytuacji przedstawia się kwestia wałów przeciwpowodziowych, które wprawdzie utrzymywane są na długości 64%, ale ponad 40% wymaga pilnych prac modernizacyjnych. W najwyższym stopniu utrzymywane są stacje pomp, bo aż w 95%, natomiast 30% z nich wymaga naprawy.

Widoczna jest niepokojąca tendencja zarówno w zakresie przyrostu liczby urządzeń melioracji wodnych wymagających modernizacji bądź naprawy na rzekach uregulowanych, jak i wzrastającej długości wałów przeciwpowodziowych czy liczby melioracyjnych stacji pomp wymagających naprawy. Przyrost długości rzek uregulowanych, na których kontrolowane są urządzenia melioracyjne oraz długości wałów przeciwpowodziowych, wymagających modernizacji lub naprawy i wzrost liczby stacji pomp kwalifikujących się do remontu. W latach 2000–2011 przyrost długości wałów przeciwpowodziowych wymagających modernizacji wzrósł z 2 576 km do 3 477 km, natomiast w przypadku długości nieuregulowanych rzek był to wzrost z 11 164 do 14 109 km w 2011 roku. W odniesieniu do melioracji szczegółowych okazuje się, że 70% tych urządzeń, w szczególności na łąkach (użytki zielone, TUZ), nie jest utrzymywana w sprawności technicznej, a ta część, która jest pod nadzorem Spółek Wodnych wymaga już pilnych remontów i napraw (32% z 33% utrzymywanych). W przypadku gruntów ornych (GO) na 49% utrzymywanych urządzeń melioracji szczegółowej aż 18% wymaga remontów i napraw. Równie niepokojącym jest fakt, że spada liczba spółek wodnych (2 290 w stosunku do 2 749 w 2000 roku). Szacuje się, że około 55 spółek rocznie jest skreślanych z ewidencji, co oznacza, że urządzenia melioracyjne szczegółowe w mniejszym stopniu są objęte ich opieką i nadzorem. W odniesieniu do GO wzrost powierzchni nieobjętych nadzorem wzrósł z 800 tys. ha do ponad 850 tys. ha, a w przypadku TUZ był to wzrost o 70 tys. ha. w 2011 roku. W praktyce oznacza to, że coraz więcej powierzchni zmeliorowanej nie jest objętej działalnością i nadzorem spółek wodnych, co stanowiło ok. 34%.

Wynika z tego, że stan infrastruktury w zakresie gospodarki wodnej, dotyczący urządzeń hydrotechnicznych i przeciwpowodziowych, w znacznej części nie funkcjonuje poprawnie. Stanowi to realne zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi, szkodzi rolnictwu i obszarom wiejskim oraz środowisku naturalnemu. Dalsze zaniechanie prac konserwacyjnych i remontów będzie powodowało, że urządzenia czy budowle wodne stopniowo będą tracić swoją funkcjonalność, aż w końcu ulegną dekapitalizacji i przestaną czemukolwiek służyć, a wręcz zagrażać bezpieczeństwu. Przedsięwzięcia z zakresu gospodarki wodnej finansowane są z wielu źródeł, w tym z budżetu państwa, budżetów województw i gmin, własnych środków użytkowników wód, dotacji i preferencyjnych kredytów udzielanych przez fundacje i fundusze ekologiczne, komercyjnych kredytów bankowych oraz środków finansowych otrzymywanych w ramach pomocy zagranicznej.

Tymczasem wydatkowanie środków jest całkowicie zdominowane koniecznością utrzymania olbrzymiego majątku Skarbu Państwa, na który składają się: budowle regulacyjne, budowle infrastruktury ochrony przeciwpowodziowej i żeglugi, budowle i obiekty zbiorników retencyjnych. W sytuacji gdy jedynym źródłem finansowania jest budżet państwa, na zadania z zakresu zarządzania brakuje środków, gdyż całość pochłania utrzymanie majątku. Również budowa, rozbudowa i modernizacja infrastruktury gospodarki wodnej przez regionalne zarządy gospodarki wodnej niemal w całości finansowana jest z budżetu państwa. Na gospodarkę wodną w tym zakresie przekazywane są w niewielkim stopniu środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz ze środków UE w ramach Programu Operacyjnego Infastruktura i Środowisko (Działanie 3.1 Retencjonowanie wody i zapewnienie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego).

Pomimo licznych źródeł finansowania infrastruktura gospodarki wodnej, szczególnie w zakresie melioracji wodnych (zarówno podstawowych, jak i szczegółowych), jest niedofinansowana. Niekorzystna sytuacja dotyczy utrzymywania majątku Skarbu Państwa związanego z gospodarką wodną. W tej sytuacji są przede wszystkim duże inwestycje związane z zaopatrzeniem w wodę, ochroną wód czy ochroną przeciwpowodziową, które realizowane są w ramach środków pochodzących z budżetu centralnego. Podobnie utrzymanie rzek i obiektów hydrotechnicznych będących własnością Skarbu Państwa, w całości finansowane z budżetu centralnego, nie pokrywa nawet bieżących potrzeb związanych z eksploatacją, konserwacją czy podstawowymi remontami tych obiektów. Jak wynika z szacunkowych ocen, budżet państwa pokrywa zaledwie 20% zgłaszanych potrzeb w zakresie finansowania bieżących zadań w gospodarce wodnej, dlatego dział gospodarki wodnej jest ewidentnie niedofinansowany.

Wymierne w tym względzie są środki finansowe, jakie w latach 2000–2011 przeznaczono na gospodarkę wodną i ich udział w PKB czy w nakładach inwestycyjnych. Z tego powodu środki na inwestycje w zakresie gospodarki wodnej, w tym szczególnie na melioracje, pozyskiwane są przede wszystkim z programów unijnych. Z przedstawionej analizy wynika, że od 2000 roku stan techniczny, a tym samym sprawność urządzeń melioracji wodnych zarówno infrastruktury melioracji podstawowych, jak i szczegółowych, w większości obiektów nie funkcjonuje poprawnie, co więcej zagraża bezpieczeństwu (podtopienia, powodzie), szkodzi rolnictwu i obszarom wiejskim. Wynika to w dużym stopniu z niewystarczających środków finansowych, pochodzących z budżetu państwa. Środki, jakie przeznaczane są na te działania, pokrywają średnio 17–20% potrzeb. Natomiast według szacunków odpowiednich służb melioracji wodnych podstawowych i szczegółowych, roczne potrzeby finansowe w tym zakresie szacuje się na około 800 mln zł.

Dalsze niedofinansowanie zadań w zakresie gospodarki wodnej spowoduje zdecydowany wzrost zagrożenia bezpieczeństwa eksploatowanych obiektów, a tym samym brak możliwości pełnienia przez nie swoich funkcji nawadniających, a przede wszystkim ochronnych.

 

Bogumił Szklarski

Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego 

Fot. M. Rząsa

 

Skip to content