Zagrożenia i ochrona drzew owocowych przed szkodnikami
Na podstawie wystąpienia prof. dr hab. Barbary Łabanowskaiej z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach na IX Zjeździe sadowników województwa kujawsko-pomorskiego. W ochronie roślin sadowniczych szczególną uwagę należy zwrócić na przestrzeganie zasad integrowanej ochrony. Coraz większym zagrożeniem w sadach stają się szkodniki występujące powszechnie 20 lat temu.
Bawełnica korówka, która w latach 70. była powszechnie występującym w sadach jabłoniowych szkodnikiem, została przy pomocy różnych zabiegów i środków wyeliminowana. Jednak obecnie znów jest coraz większym problemem w wielu sadach. Szkodnik ma kilka pokoleń w ciągu roku. Zwalcza się ją wtedy, kiedy jest w sadzie. Mszyca ta po rozgnieceniu daje barwę czerwoną, co jest poważnym utrudnieniem w czasie zbioru owoców. W walce ze szkodnikiem znaczącą rolę odgrywa fauna pożyteczna: sorki i ośce korówkowe. W zwalczaniu przed kwitnieniem można stosować tylko acetamipryd. Należy pamiętać o rotacji substancji aktywnych, a nie tylko nazw preparatów. Do ochrony bezpośrednio po kwitnieniu i w lecie można włączyć Movento 100 SC, który może być stosowany jeden raz w sezonie. Często jest również potrzeba zwalczania bawełnicy korówki po zbiorze owoców. Tego szkodnika warto zwalczać również po wczesnych zbiorach i przy w miarę wysokiej temperaturze. Pamiętać należy o dodaniu do cieczy roboczej zwilżacza.
Coraz większym zagrożeniem naszych sadów (chociaż lokalnym) jest bielik klonowiec. Zwalczanie jest takie jak w przypadku bawełnicy.
Trudności w zwalczaniu stwarza również mszyca jabłoniowo-babkowa. Zwalczanie tej mszycy powinno być przeprowadzone przed zwinięciem liści. Problemy w zwalczaniu wynikają często ze złej rotacji substancji aktywnych, wytwarzanej odporności lub też przez stosowanie Pirimoru 500 WG w zalecanej dawce, bo 0,4 kg/ha to tylko dawka do zwalczania mszycy jabłoniowej. Przy innych mszycach ta dawka jest za niska. Nowym preparatem jest Sivanto Prime. Dawka tego preparatu przed kwitnieniem to 0,4 l/ha,
a po kwitnieniu 0,9 l/ha. Można stosować Teppeki 50 WG. Są również środki wspomagające ochronę, takie jak: Siltac EC i Emulpar 940 EC. Emulparu 940 EC nie można stosować na odmianie Golden Delicious. Wiosną można zastosować preparaty fosforoorganiczne – Reldan 225 EC czy Pyrinex M22 EC.
Lokalnie uprawom może zagrażać tarcznik niszczyciel. Stwierdzony został pod koniec lat 40. na południu Polski. Obecnie występuje u nas i jest to szkodnik kwarantannowy. Może zasiedlać wiele roślin sadowniczych i dziko rosnących. Tarczki samic są bardziej okrągłe, samców bardziej wydłużone. Samice nie latają, wbijają kłujkę w tkankę. Samce mogą latać. Mogą zasiedlać i żerować na owocach, liściach i pędach. Naukowcy uważają, że szkodniki mogą się przenosić z materiałem szkółkarskim. Ale również mogą się przenosić razem z owocami. Po wykryciu tego gatunku należy ten fakt zgłosić do PIORiN. W razie wątpliwości, wraz z informacją o występowaniu szkodnika, do PIORiN powinno się również przekazać materiał roślinny z tarczkami, w celu precyzyjnego określenia gatunku. Zwalczaniu podlegają już pojedyncze osobniki. Niestety nie ma zarejestrowanych środków ochrony roślin do ich zwalczania. Wykorzystywać tu należy preparaty zarejestrowane do zwalczania tarcznika śliwowca lub mszyc. Można wykorzystać również Movento 100 SC przy okazji zwalczania innych szkodników.
Misecznik śliwowiec występuje na śliwie, ale również może występować na borówce wysokiej. W okresie zimowym można znaleźć brązowe tarczki na pędach. Okrągławe tarczki są samic i często mogą być puste. Pod mniejszymi tarczkami znajdują się larwy. Wiosną larwy zaczynają żerować i od końca czerwca można obserwować małe, płaskie larwy na dolnej stronie liści. Charakterystyczne dla żerowania są duże ilości lepkich odchodów, na których rozwijają się sadzaki. Dobre efekty daje zwalczanie olejami mineralnymi. Sprawdzają się też środki wspomagające, jak Siltac EC i Emulpar 940 EC. Młode larwy żerujące na liściach zwalczamy przy okazji zwalczania innych szkodników.
Z uwagi na ocieplanie się klimatu może w naszych warunkach uprawowych pojawić się owocówka południóweczka. Był okres, kiedy znajdywano w jabłkach gąsienice tego gatunku. Rozpoczęto monitoring występowania szkodnika na plantacjach towarowych, ale w pułapkach odławiały się tylko owocówki śliwkóweczki. Pani profesor podejrzewa, że Polska była miejscem reeksportu i dlatego twierdzono, że ten szkodnik pochodził z Polski. Bardzo groźnym szkodnikiem w sadach, powodującym gołożery była znamionówka tarniówka. Motyl ten przechodzi rozwój w dwóch pokoleniach w ciągu roku. Można ją monitorować przy pomocy pułapek feromonowych. Obecnie zwalczana jest przy okazji innych szkodników. Do sadów wraca piędzik przedzimek. Jest on szczególnie groźny na plantacjach borówki wysokiej. Wstępuje jedno pokolenie w roku. Może uszkadzać liście, pąki kwiatowe i kwiaty oraz zawiązki owoców. Zwalczany przy okazji zwalczania zwójkówek liściowych.
Toczyk gruszowiaczek – szkodnik łatwy do identyfikacji. Larwy na liściach jabłoni tworzą charakterystyczne owalne miny. Zwalcza się go pod koniec opadania płatków kwiatowych przy okazji wykonywania zabiegów na owocnice. W monitoringu szkodnika pomocne są pułapki.
Duże zagrożenie dla sadów jabłoniowych stanowią przeziernik jabłoniowiec i zwójka koróweczka. Szkodniki te coraz częściej występują w sadach, a zwalczane są w okresie lotu motyli. Zwalczane są przy okazji zwalczania innych zwójkówek, gdyż nie ma środków zarejestrowanych do ich zwalczania. Pierwszy zabieg wykonujemy wczesną wiosną. Do dyspozycji mamy preparaty biologiczne np. XenTari WG. Wiosną dozwolone są jeszcze preparaty fosforoorganiczne. Jednak należy zwracać uwagę na ich szkodliwość na faunę pożyteczną.
Owocówka jabłkóweczka stwarza ciągłe problemy w sadach jabłoniowych. Mamy możliwość dezorientacji samców systemami Isomete CLS i Ecodian-CP VP. Dodatkowo można zastosować nowe propozycje RAK 3, RAK 3+4. Ten ostatni, oprócz samców owocówki jabłkóweczki, dezorientuje też samce zwójki siatkóweczki. Równocześnie należy prowadzić monitoring występowania przy pomocy pułapek feromonowych. Do zwalczania zarejestrowana jest cała gama preparatów.
Duże szkody w sadach wyrządzają szpeciele. Monitoring występowania szpecieli w pąkach stwarza duże problemy. Łatwiej ocenić występowanie po objawach w poprzednim sezonie i reagować już wczesną wiosną. W sadach jabłoniowych dobre efekty daje zastosowanie Siarkolu przy okazji zwalczania mączniaka. W połączonym ograniczaniu szpecieli ważny jest dodatek zwilżacza. Szpeciele mogą wykazywać odporność na preparat Ortus 05 SC. Na gruszach zabiegi wczesnowiosenne są istotne w przypadku zwalczania wzdymacza i podsórnika gruszowego.
Wczesna wiosna jest dobrą porą do zwalczania przędziorków. Należy zwrócić uwagę na występowanie przędziorka chmielowca. Jest trudniejszy do zwalczania z uwagi na wytwarzanie przędzy. Owady mogą w okresie jesieni gromadzić się na owocach, co jest istotne przy eksporcie. W programie są zarejestrowane preparaty, między innymi Nissorun Strong 250 SC, który przy braku odporności dobrze uzupełnia program ochrony zwalczając jaja i młode larwy. W przypadku wystąpienia odporności należy zaniechać stosowania danej substancji czynnej na okres przynajmniej 3 lat. Bardzo ważna w zwalczaniu przędziorków i szpecieli jest rotacja substancji czynnych. Ważna jest też ilość cieczy roboczej na hektar. W przypadku akarycydów ta dawka powinna wynosić 750–900 l/ha. Przy suchej i ciepłej pogodzie stosować te wyższe dawki.
Zwalczanie miodówek na gruszy wymaga troski o faunę pożyteczną w sadzie, która jest niezastąpionym sprzymierzeńcem. Dużą rolę odgrywają pluskwiaki np. dziubałki. Nawet do zabiegów wczesnowiosennych powinny być stosowane tylko preparaty selektywne. Przed kwitnieniem Sivanto Prime. Po kwitnieniu można zastosować preparaty zawierające abamektynę lub Movento 100 SC. Ważny jest dodatek zwilżacza. W Polsce występują dwie nasionnice: trześniówka i wschodnia. Wschodniej jest w sadach mniej. Pojawia się później. Ważne jest monitorowanie przy pomocy pułapek. Dostępne są środki o okresie karencji 45, 21, 14 i 7 dni. W zależności od potrzeby należy dostosować stosowane środki do terminu zbioru owoców.
Owocówka śliwkóweczka jest ciągłym problemem na wielu plantacjach. Preparaty Affirm 095 SG i Coragen 200 SC poszerzają spektrum stosowanych środków. Drosophila suzukii to nowy problem na naszych plantacjach. Pojawiła się w naszym kraju w 2014 r. Muszka może przetrwać zimę w niskiej temperaturze. Może zimować nawet na jemiole. Rozprzestrzenia się z wiatrem, z transportem. Występuje zarówno na owocach uprawianych, jak i dziko rosnących. Dostępne są różne pułapki do odłowu i monitoringu tej muszki. W pułapkach odławia się wiele innych owadów. W monitoringu i odłowach bardzo dobrze sprawdzają się pułapki Drosinal®. Występowanie w owocach można stwierdzić przez wysalanie i zamrażanie. Straty spowodowane przez D. suzukii mogą być znaczne. Do zwalczania szkodnika i ograniczania składania jaj stosowane są repelenty. Nie dają jednak zadawalających efektów. Do zwalczania zarejestrowane są: Spin Tor 480 SC z wyjątkiem czereśni, Calipso 480 SC, Patriot 100 EC, Decis Mega 50 EW. Populację szkodnika można ograniczać przez odławianie (200 pułapek na ha) i przykrywanie siatką.
Lokalnie występuje zagrożenie ze strony pędraków. Przed założeniem sadu (wczesną wiosną lub latem) należy przeprowadzić monitoring pobierając z 1 ha 32 próby gleby z wykopanych dołków (25 x 25cm i głębokości 30 cm). Progiem zagrożenia jest jeden pędrak na jeden dołek. Ręczne zbieranie pędraków po przeprowadzonych zabiegach uprawowych może ograniczyć populację. Jednak jest to zabieg pracochłonny i mało efektywny.
Pułapka feromonowa do odłowu owocówki jabłkóweczki
Motyl zwójkówki siatkóweczki
Tekst i fot. Małgorzata Kołacz
Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego