Co robią świnie?
Znajomość zachowania się świń (behawioru) jest istotnym elementem oceny dobrostanu tych zwierząt. Zachowanie prawidłowego dobrostanu powinno prowadzić do maksymalnego ograniczenia stresu i cierpienia u zwierząt wynikających z niezaspokajania ich potrzeb, które mogą powodować procedury chowu oraz kontakt z człowiekiem.
Pojęcie behawior (ang. behavior) należy rozumieć jako zachowanie się zwierząt, na które ma wpływ wiele czynników. Od dawna prowadzono badania i obserwacje świń i ich reakcje na różne bodźce środowiskowe. Znaczne przyspieszenie badań nastąpiło wraz z rozwojem elektroniki. Opis typowego zachowania się danego gatunku zwierząt, z wykorzystaniem technik audiowizualnych nazywa się etogramem.
Dobrostan a behawior
Pod pojęciem dobrostanu należy rozumieć reakcję zwierząt na czynniki środowiska, w którym przebywają. Dobrostan powinien obejmować spełnienie 5 zasadniczych „wolności” zwierząt: 1) wolności od głodu i pragnienia, 2) wolności od dyskomfortu fizycznego i psychicznego, 3) wolności od bólu, urazów i chorób, 4) wolności od strachu w relacji z człowiekiem i 5) zdolności do wyrażania normalnego zachowania. Zwłaszcza trudny do spełnienia jest ostatni element, szczególnie w przypadku chowu przemysłowego, w którym np. u świń hamowane są ich naturalne zachowania eksploracyjne. Jednak trzoda chlewna jest dość „plastyczna” i można poprawić relacje człowiek (opiekun) a świnia poprzez częsty niestresujący kontakt. Jednak może to być trudne w realizacji przy coraz dotkliwszym braku czasu z powodu rosnących obowiązków, jakie musi wypełniać hodowca, w tym rozlicznych obowiązków „administracyjnych”. O tym, że dobrostan jest odpowiedni może świadczyć wystąpienie zachowań związanych np. z zabawą.
Analiza zachowania się zwierząt jest najważniejszym wskaźnikiem dobrostanu i w modelu postępowania ze zwierzętami dobrostan i behawior powinny być traktowane nierozłącznie i uwzględniane w tzw. indeksie dobrostanu, czyli w punktowej jego ocenie. We włoskich badaniach nad bydłem mięsnym w takim indeksie uwzględniono system utrzymania zwierząt, zdrowie i chorobę, zachowanie się i reaktywność zwierząt oraz jakość opieki i zarządzania zwierzętami. Autorzy wykazali, że na wielkość indeksu (ocenę) najbardziej negatywnie wpływała jakość opieki i zarządzania zwierzętami. Wśród badanych 102 ferm bydła mięsnego, w 70% z nich uznano dobrostan za dobry.
Produkcja masowa a dobrostan
Choć chów przemysłowy budzi wśród konsumentów negatywne odczucia, to jednak i tak nie rezygnują oni z zakupu jaj czy mięsa od zwierząt utrzymywanych w wielkich fermach. Tendencja ta na pewno będzie się utrzymywać. Wobec tego dużą rolę odgrywa utrzymanie właściwego dobrostanu, czyli warunków bytowania zwierząt w połączeniu z etycznym zachowaniem się człowieka wobec nich, także w aspekcie ekonomicznym. Przykładem nieakceptowalnego działania człowieka była próba wprowadzenia przed ponad 30 laty taniego tuczu świń w tzw. systemie tropik. Przy tym sposobie tuczniki utrzymywano w dwupiętrowych klatkach (bateriach) w namiotach foliowych. Zwierzęta żywiono paszą treściwą sypaną na podłogę, a pojono serwatką okresowo dozowaną do koryt.
W Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej w około 6,5 tys. gospodarstw utrzymuje się zwierzęta, z czego w 35% obsada wynosi nawet ponad 10 tys. świń. Natomiast w Chinach jest 109 mln gospodarstw zajmujących się głównie chowem świń, w tym 70% stanowią gospodarstwa małe, posiadające do 9 sztuk. Okazuje się jednak, że łatwiej jest wprowadzić zasady dobrostanu w tym kraju, niż w USA, ponieważ nie ma dużej koncentracji zwierząt oraz przemysłowych rygorów produkcyjnych.
Behawior świń
Przodkowie świń – dziki, spędzają 85% okresu aktywności na poszukiwaniu pokarmu i jego pobieraniu. Świnie domowe utrzymywane w terenie otwartym poświęcają temu zajęciu 75% doby, nawet jeżeli choć jeden raz dziennie najedzą się do syta. Ponad 21% czasu ryją, 31% żerują np. na pastwisku, 14% poruszają się, a tylko 6% czasu leżą. Natomiast przebywając w budynku większą część doby leżą, a bardzo mało czasu poświęcają na jedzenie paszy.
Istotnym wskaźnikiem zdrowotności i adaptacji (przystosowania się) zwierząt do otaczającego je środowiska jest stosunek czasu odpoczynku, snu i zabawy. Świnie, niezależnie od grupy produkcyjnej najwięcej czasu śpią i odpoczywają, a ich behawior pokarmowy, zwłaszcza pobieranie paszy jest zsynchronizowane z zachowaniami eksploracyjnymi, które nasilają się dwukrotnie w ciągu doby – rano i po południu.
Behawior prosiąt nieodsadzonych
W warunkach naturalnych warchlaki dzika przed rozpoczęciem pobierania paszy, której nie znają, najpierw ją próbują i po stwierdzeniu, że nie jest szkodliwa akceptują i rozpoczynają jeść w większych ilościach. Prosięta dość szybko znajdują karmnik z pierwszą ich paszą stałą, mimo że wcześniej miały do czynienia jedynie z mlekiem matki, choć czynią to dopiero w około 4 godziny po odsadzeniu. Przyczyną tego jest neofobia – strach (lęk) przed czymś nieznanym, w tym wypadku przed paszą. U około połowy z nich akceptacja nowej paszy może trwać nawet do drugiego dnia po odsadzeniu. Gdy prosięta mają do czynienia z paszą stałą przeznaczoną na okres odsadzenia także w czasie pobierania mleka od lochy, po odsadzeniu pobierają jej więcej w porównaniu z tymi prosiętami, które takiej paszy nie poznały. Choć mleko maciory piją w dzień i w nocy, to w przypadku paszy stałej zachowują rytm dobowy – w nocy nie jedzą. Nocne picie mleka jest prawdopodobnie inicjowane przez samą lochę. W badaniach wykazano, że budzenie prosiąt w nocy nagranymi odgłosami lochy nie stymulowało ich do jedzenia, ale do picia wody.
W ciągu doby prosięta odpoczywają około 70% czasu, natomiast pozostałą część doby zajmuje im aktywność ruchowa.
Godziny odsadzenia prosiąt a przyrost
Czas odsadzenia prosiąt ma wpływ na ich późniejszą masę ciała. Doświadczalnie stwierdzono, że odsadzenie o godzinie 20.00 sprawia, iż po 28 dniach zwierzęta są cięższe o 1 kg niż prosięta, które odłączono o godzinie 8.00. Wynika to z tego, że miały one całą noc na poznanie nowej paszy i przekonanie się, że nie jest ona szkodliwa. Akceptację przyspiesza smak paszy. Mieszanki treściwe przeznaczone na okres odsadzenia (startery) nie powinny smakowo różnić się od tych sprzed odsadzenia (prestartery).
Behawior warchlaków
Ta grupa w pierwszym dniu pobytu w warchlakarni około 40% czasu poświęca na poruszanie się. Wraz z upływem czasu ich aktywność dobowa maleje nawet do 25%, ale aktywniejsze są rano niż po południu. Warchlaki leżą ok. 18 godzin w ciągu doby. Na ich aktywność wpływa także pora roku. Latem aktywność zajmuje im nawet 60% doby, zimą – do ok. 46%.
Behawior tuczników
Pierwszy dzień tuczu jest dla świń czynnikiem stresującym. Przed jego rozpoczęciem masa ciała zwierząt bardziej wpływa na czas snu i odpoczynku (cięższe dłużej odpoczywają, nawet ponad 20 godzin w ciągu doby, a mniej się ruszają).
Liczebność zwierząt w kojcu oddziałuje na pobieranie paszy i wody – im więcej świń, tym krócej jedzą i piją. W przypadku utrzymania na ściółce ponad 86% czasu zwierzęta śpią i odpoczywają, a około 10% poświęcają na zabawę i rycie w podłożu, gdy ich liczebność w kojcu wynosi 10 sztuk.
W drugiej dobie tuczu wydłuża się czas przeznaczony na pobieranie paszy, picie wody i rycie w ściółce do 17%. W kolejnych dniach mniej więcej tyle samo czasu poświęcają na jedzenie i picie co wcześniej, ale jeszcze dłużej ryją w ściółce. W tuczu bezściołowym świnie w pierwszej jego fazie jedzą częściej niż zwierzęta utrzymywane na ściółce.
Niezależenie od rodzaju utrzymania, w drugiej fazie tuczu świnie więcej odpoczywają, choć najdłużej robią to te, które są żywione mieszanką pełnoporcjową i nie mają ściółki. Czas trwania innych form aktywności nie jest uzależniony od rodzaju utrzymania i żywienia.
Ważny stosunek białkowo-energetyczny
Zazwyczaj niedocenianym parametrem oceny prawidłowości zbilansowania paszy dla świń jest ilość energii w stosunku do ilości białka, czyli ile gramów białka przypada na 1 jednostkę energii metabolicznej (kcal, MJ). Wskaźnik ten informuje o prawidłowości dobrostanu w odniesieniu do żywienia, jednak jego wielkość jest uzależniona m.in. od wieku zwierząt i rasy. Starsze osobniki gromadzą w ciele więcej tłuszczu, a mniej białka, co jest powszechnie znane. Zwierzęta o bardziej prymitywnym genotypie, ze względu na swój metabolizm, charakteryzują się mniejszym zatrzymaniem azotu, a więc mniejszymi przyrostami białka, niż współczesne rasy i linie świń. Wobec tego pasze wysokobiałkowe nie poprawią u nich wyników produkcyjnych.
Jednak również u świń współczesnych skarmianie mieszanek treściwych o wysokiej ponadnormatywnej zawartości białka nie jest korzystne nie tylko ze względów środowiskowych (wzrost ilości azotu w odchodach), ale także ze względu na zdrowie zwierząt. Na przykład u tuczników nadmiar białka może sprzyjać wystąpieniu choroby obrzękowej.
Białko może zostać wykorzystane tylko wówczas, gdy w paszy jest odpowiednia ilość energii. Choć białko nie jest składnikiem energetycznym, lecz budulcowym, przy niedoborze energii to ono jest wykorzystywane na cele energetyczne, co jest niekorzystne, gdyż wówczas zmniejsza się pobieranie paszy, a więc i efektywność chowu.
Istotna jest także jakość białka. Świnie powinny otrzymywać w paszy białko pochodzenia zwierzęcego, gdyż są wszystkożerne. Źródłem tego białka mogą być: mleko, serwatka, mączka rybna i mogłoby być też białko z owadów (na razie jest dopuszczone w Unii Europejskiej tylko w żywieniu zwierząt akwakultury). Należy także uzupełniać niedobory aminokwasów stosując aminokwasy syntetyczne. W normach żywienia świń podaje się zawartość kilku aminokwasów: lizyny, metioniny, cystyny, treoniny i tryptofanu i należałoby je uwzględniać przy bilansowaniu składu pasz.
Agresja i kanibalizm a zabawa
Badania pokazały, że kanibalizm jest rzadszy u zwierząt, jeżeli jako prosięta utrzymywane były w kojcu porodowym na codziennie zmienianej ściółce słomiastej. Agresję i kanibalizm u świń mogą zmniejszyć także elementy wzbogacające środowisko. Jednak według raportu Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) istnieje niewiele dowodów na to, że łańcuchy, rurki do żucia lub piłki ograniczają obgryzanie ogonów. Udowodniono, że słoma jest dla świń atrakcyjniejsza, gdyż zwiększa zachowania eksploracyjne w przeciwieństwie do plastikowych rurek.
Według Dyrektywy 2008/120/WE elementy wzbogacające środowisko i pobudzające u zwierząt chęć do manipulowania nimi powinny posiadać 3 następujące cechy: jadalność (najlepiej, gdyby zawierały składniki pokarmowe korzystnie wpływające na trawienie), możliwość żucia i rycia oraz zniszczalność. Niestety takich walorów nie mają stare opony, plastikowe butelki, rurki, łańcuchy czy piłki. Nie są one atrakcyjne dla świń, gdyż nie mogą ich zjeść i zniszczyć, a ponadto łatwo się brudzą. Świnie mają bardzo dobrze rozwinięty węch i nie przepadają za zabawkami ubrudzonymi odchodami. Ciekawość świń pobudza codziennie świeża słoma, trociny, torf, kompost grzybniowy, a nawet rozdrobnione kolby kukurydzy. Zwierzęta dość szybko nudzą się przedmiotami do manipulacji. Istotna jest także wysokość zawieszenia zabawek. Świnie wolą manipulować przedmiotami znajdującymi się poniżej ich ryja. Te, które wiszą na wysokości ryja nie są zauważane. Najlepsza wysokość wynosi 5 cm nad podłożem, ale wówczas niestety szybciej się brudzą. Jeżeli świnie są utrzymywane bezściołowo, materiał wzbogacający środowisko powinien być podawany w specjalnych zasobnikach.
Efektem nieprawidłowości dobrostanu świń są agresja i kanibalizm, które są wywoływane przez złe warunki środowiskowe – o niskim poziomie dobrostanu. Pojawienie się takich zachowań jak obgryzanie uszu i ogonów wynika ze skłonności genetycznych, z małej wielkości kojców, braku ściółki, stosowania podłogi rusztowej, braku przedmiotów do zabawy, wahania temperatur w pomieszczeniu, oświetlenia (nadmierna jasność), niesprawnej wentylacji lub jej braku, wysokiej wilgotności, walki o ustalenie hierarchii w stadzie, inwazji pasożytów, martwic ogona, dużego stężenia amoniaku, siarkowodoru i dwutlenku węgla, nieprawidłowego żywienia (niedoboru wapnia, sodu, magnezu, fosforu i witamin), utrudnionego dostępu do wody i paszy (za małe koryta, karmidła o szerokości poniżej 30 cm na sztukę), a także z rozdrobnienia paszy (powyżej 0,5 mm), zawartości włókna surowego (w zależności od grupy produkcyjnej od 4 do 10%). Zastosowanie słomy zwiększa ilość włókna w codziennej diecie, gdyż świnie w niej ryją i ją zjadają. Także zastosowanie pasz włóknistych ma istotny wpływ na zachowanie się świń. Jednym z polecanych wśród rolników sposobów jest zastosowanie śruty jęczmiennej w mieszance treściwej w ilości 10%.
Przypuszcza się, że kanibalizm mogą wywoływać obecne w paszach mikotoksyny (toksyny grzybowe). Należy więc skarmiać pasze o jak najwyższej jakości higienicznej lub, jeżeli to niezbędne i możliwe, stosować detoksykanty. Preparaty do detoksykacji są stosowane w przemysłowej produkcji pasz, a informacje na ten temat są podawane przez producentów na etykietach. Do naturalnych biologicznych detoksykantów należą drożdże.
Uwaga na stereotypie!
Terminem tym określa się zachowania odbiegające od wzorca dla danego gatunku, czasem nazywane działaniami przeorientowanymi, czyli skierowanymi na obiekty normalnie nieinteresujące. Na przykład u świń może to być gryzienie krat kojca lub też działania samoniszczycielskie. Są nimi też rytmicznie powtarzane bezsensowne czynności (np. chodzenie w kółko) nieprowadzące do zaspokojenia faktycznych fizjologicznych potrzeb zwierząt. Mogą one być nawracające lub stałe. Prawdopodobnie stereotypie są mechanizmem adaptacyjnym zabezpieczającym zwierzęta przed pojawieniem się chorób psychosomatycznych. W przypadku świń są one wynikiem uprzemysłowienia ich środowiska, gdyż ich powstawaniu sprzyjają intensywne metody chowu. Niekiedy mogą one objawić się u wszystkich zwierząt na fermie.
Stereotypie mogą być wywołane nieprawidłowym żywieniem bądź złą konstrukcją urządzeń do zadawania pasz. Jednak nie zawsze stereotypie są wynikiem niedostatków żywieniowych. Na przykład u loch utrzymywanych na uwięzi wystąpiły w badaniach stereotypie oralne, które zanikały, gdy kojce zaścielono słomą.
Piotr Dorszewski
Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
Fot. M. Rząsa