AktualnościWarzywa

Warzywa w lipcu

Sezon uprawy warzyw jest w tym roku dość trudny. Pogoda nie rozpieszcza producentów. Zimna i bardzo mokra wiosna spowodowała znaczne opóźnienia we wschodach i wzroście warzyw. Na szczęście w czerwcu zaczęły wzrastać temperatury, zwłaszcza nocne i rośliny zaczęły nadrabiać stracony czas. Czy uda im się nadrobić straty we wzroście zobaczymy tak naprawdę jesienią.

Najbardziej cierpią ze względu na niesprzyjającą pogodę warzywa ciepłolubne, takie jak pomidory gruntowe, ogórki czy papryka. Pomidory zaczęły intensywnie rosnąć dopiero od początku czerwca. Wysiane ogórki wschodziły i żółkły. Wschody były marne i plantacje nadawały się do przesiewania. Powodem były niskie temperatury w nocy, a także na niektórych polach szkodniki – śmietka kiełkówka. Plantacje wysadzone z rozsady pod koniec maja przez tydzień po posadzeniu znacznie zmarniały ze względu na niskie nocne temperatury. Na szczęście w następnym tygodniu zaczęło robić się ciepło i rośliny odzyskały kondycję. Niestety niewielki procent rozsady wypadł ze względu na ataki chorób zgorzelowych, które zaczęły atakować już w czasie produkcji rozsady. Mimo zaprawienia rozsady preparatem Polyversum, słabsze rośliny lub takie, na których rozpoczął się już proces chorobowy nie wytrzymały niekorzystnych warunków atmosferycznych.

Pomidory od początku czerwca zaczęły intensywnie rosnąć, zwłaszcza te posadzone na początku maja. Rośliny praktycznie przez miesiąc stały w polu i nie przyrastały, tylko rozpoczęły wypuszczanie gron kwiatowych. Pojedyncze kwiaty zaczynały kwitnąć, co nie było dobrym objawem. Jeżeli bowiem mała roślina zawiąże pojedyncze owoce, to nie rośnie wegetatywnie, tylko rosną owoce i plon niestety może być mizerny. Pomimo tego, że rośliny pobudziły się do wzrostu, należy je wspomóc stymulatorami wzrostu, takimi jak aminokwasy z dodatkiem nawozów azotowych. Rośliny najlepiej reagują na stymulację, kiedy gleba jest wilgotna i zaczynają panować dobre warunki do wzrostu. Kiedy jednak warunki są niezbyt korzystne, to efekty z zastosowania nawet najlepszych produktów będą niewielkie.

Niestety ten rok pokazał, że pośpiech w sadzeniu rozsady nie przyniósł spodziewanych efektów we wzroście roślin. Coraz więcej producentów zamawia gotowe rozsady. Takie rozsady są dowożone do gospodarstw we wcześniej uzgodnionym, zwykle zimą, terminie. Producenci ze względu na skalę produkcji zwykle nie mają ich gdzie przetrzymać do czasu wysadzenia. Rośliny w wielodoniczkach chowa się zwykle w budynkach inwentarskich, w których nie ma odpowiednich warunków do przetrzymania rozsad.

Wiele już za nami, ale jeszcze więcej przed nami. Nie wiadomo jaka będzie pogoda. Po zimnym kwietniu i maju przyszedł ciepły czerwiec. Przez dwa tygodnie utrzymujących się dość wysokich temperatur wierzchnia warstwa gleby bardzo mocno przeschła, co spowodowało konieczność nawadniania wielu plantacji. Przy takim stanie rzeczy, pomimo wilgotnej wiosny, w czasie lata może w niektórych rejonach zacząć brakować wody roślinom. W takich warunkach plantacje będą atakowane przez choroby powodowane przez grzyby z rodzaju Alternaria, a także choroby fizjologiczne. Z tego też względu należy bacznie obserwować pogodę i wykonywać zabiegi ochrony roślin zapobiegawczo preparatami do ochrony przed chorobami grzybowymi. Niestety nie możemy czekać na pierwsze objawy, zwłaszcza chorób powodowanych przez grzyby z rodzaju Alternaria. Po infekcji takie choroby dość trudno jest zwalczyć. Dotyczy to oczywiście wszystkich chorób występujących w uprawie warzyw. Jeżeli chodzi o choroby fizjologiczne, to również należy działać zapobiegawczo i dostarczać do roślin, a zwłaszcza ich owoców wapń, którego niedobory czy też brak transportu może być przyczyną suchej zgnilizny wierzchołkowej i zamierania brzegów blaszki liściowej, powodując duże straty w plonach.

Jak na razie na wielu plantacjach tam, gdzie zabezpieczono rośliny odpowiednimi preparatami zgodnie z etykietą praktycznie, nie było problemów ze szkodnikami. W maju dość długo latały muchy śmietki kapuścianej. Pierwsze wyloty zaczęły się dopiero 7 maja, a skończyły na początku czerwca. Tak więc, najwcześniejsze nasadzenia brokuła czy kalafiora były zagrożone atakami tego szkodnika. Wszelkie odstępstwa od zastosowania Verimarku niestety objawiły się na plantacjach. Oczywiście rośliny w odpowiednim czasie należało zabezpieczyć innymi preparatami chroniącymi przed szkodnikami. Tam, gdzie rośliny były dobrze zabezpieczone przed szkodnikami zalecanymi dawkami substancji aktywnej tam są larwy śmietki, ale nie żerują i nie powodują większych strat w obsadzie roślin. Natomiast tam, gdzie rośliny były traktowane zmniejszonymi dawkami substancji aktywnej niestety są wypady, a rośliny są w gorszej kondycji.

Co czeka producentów w najbliższej przyszłości? – to tantniś krzyżowiaczek. Pierwsze owady dorosłe odłowiły się w pułapce feromonowej 24 maja, następnie trwała dłuższa przerwa w lotach. Szkodniki praktycznie do 13 czerwca nie latały na plantacjach. Jest jednak ciepło, więc należy się ich spodziewać w niedługim czasie. Inny problem, który może się pojawić to mączliki. Trudno powiedzieć, jakie będzie nasilenie szkodników po takiej chłodnej wiośnie. Byłoby dobrze, żeby populacja nie była zbyt duża, tak jak w roku ubiegłym. Myślę jednak, że nie ma co liczyć na to, że szkodników tych w ogóle nie będzie.

Jeżeli chodzi o rośliny cebuli zarówno zimującej czy też z dymki, plantacje wyglądają dobrze, ale są atakowane dość mocno przez Stemphylium. Z tego też względu, jeżeli nie była prowadzona racjonalna ochrona, mogą być problemy ze zdrowotnością roślin. Znacznie gorzej wyglądają plantacje z siewu wiosennego. Rośliny wschodziły niezbyt szybko, a potem wolno rosły. Bardzo dobrze widać właśnie w tym czasie jaka jest zmienność glebowa na plantacjach obsianych cebulą. Tam, gdzie są kawałki gleby zimnej, zlewnej, z gorszymi warunkami powietrzno-wodnymi – tam rośliny są w znacznie gorszej kondycji i wolniej rosną. Przy ciepłej i suchej pogodzie należy wkrótce spodziewać się, zwłaszcza na roślinach słabszych ataków Stemphylium. Mogą się również pojawić problemy z chorobami odglebowymi Fuzarium i różowieniem korzeni. Gleba na wielu plantacjach jest mocno zagęszczona, a dalsze nawadnianie będzie dalej ją zagęszczać, co może doprowadzić do braku tlenu i pojawienia się Fuzarium. Wysokie temperatury powietrza wpływają również stymulująco na pojawienie się różowienia korzeni. Z tego też względu w drugiej połowie czerwca powinny być wykonane zabiegi produktem Polyversum. Od początku lipca trzeba też zwrócić baczną uwagę na pojawiające się wciornastki. Kiedy zaczną pojawiać się pierwsze owady dorosłe należy wykonać zabiegi jednym z zarejestrowanych preparatów do zwalczanie tego szkodnika na plantacjach cebuli.

Piotr Borczyński, KPODR
Fot. P. Borczyński

słaby wzrost pomidorów spowodowany chłodami  w połowie maja

dobrze zaprawiona rozsada zgodnie z etykietą Verimarku – brak wypadów

wypady rozsady ogórków posadzonych pod koniec maja po tygodniu w polu

odłowione osobniki dorosłe tantnisia krzyżowiaczka w pułapce feromonowej

objawy żerowania śmietki na korzeniach brokuła po prawidłowym zaprawieniu Verimarkiem

stemphylium na cebuli z siewu wiosennego

Skip to content