Krowy po porodzie potrzebują wsparcia
Pierwszy dzień okresu zasuszenia, to jednocześnie początek pracy nad tym, by start naszych zwierząt w laktację po porodzie był jak najlepszy. Szacuje się, że około 75% przypadków różnych jednostek chorobowych u krów mlecznych ma miejsce w okresie okołoporodowym, bądź ma swoją genezę w tym czasie.
Okres zasuszenia jest czasem, kiedy organizm zwierzęcia przygotowuje się do kolejnej laktacji. Czas regeneracji dla obciążonych laktacją narządów, takich jak wątroba, czy gruczoł mleczny, czas na odbudowę błony śluzowej żwacza. Jest to też etap, kiedy płód intensywnie rozwija się somatycznie. Fundamentalnie ważną sprawą jest to, by nasze zwierzę weszło w okres zasuszenia w optymalnej kondycji. Doradcy żywieniowi Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka oceniają zwierzęta według skali systemu BCS, dla krów zasuszonych nie powinien on przekraczać 3,5 pkt. Zbyt mocno otłuszczone zwierzęta są dużo bardziej narażone na występowanie chorób metabolicznych po porodzie, co ilustruje poniższa tabela (autorstwa Lothammera).
Ryzyko wystąpienia niektórych ze schorzeń jest dwukrotnie większe u zwierząt o zbyt dobrej kondycji. Raport wynikowy RW11, który oferuje PFHBiPM swoim klientom, pozwala śledzić frekwencję występowania schorzeń metabolicznych.
Standardowo okres zasuszenia trwa od 6 do 8 tygodni, w formule 5+3 lub 3+3, gdzie ostatnie trzy tygodnie zasuszenia to okres przejściowy, gdzie w zasadzie przygotowujemy zwierzę do porodu. Nieuzasadnione ekonomicznie jest wydłużenie tego okresu ponad 8 tygodni, z kolei nadmierne skracanie skutkuje potencjalnym podwyższeniem ilości komórek somatycznych, ze względu na zbyt krótki okres regeneracji tkanki gruczołowej wymienia. Początkowy okres zasuszenia nazywany zasuszeniem właściwym to okres żywienia przede wszystkim paszami objętościowymi, niemniej przy bilansowaniu dawki musimy pamiętać, by zapewnić zwierzęciu ok. 12-14 kg suchej masy o zawartości 12% białka ogólnego. Unikamy w tym okresie pasz o dużej zawartości potasu, takich jak wysłodki buraczane, duże ilości kiszonki z lucerny, ale także kiszonek z użytków zielonych intensywnie nawożonych gnojowicą (azotyny!).
Ostatnie trzy tygodnie ciąży, to tzw. okres przejściowy. Jest to czas na przyzwyczajenie krowy do dawki, jaką będzie pobierała już po porodzie. Koncentrujemy składniki pokarmowe w kilogramie suchej masy, ponieważ w związku ze wzrostem płodu (zwiększona objętość macicy i wód płodowych) oraz zmianami hormonalnymi fizjologicznie następuje obniżenie apetytu i spadek pobrania paszy. Najważniejszym celem dla hodowcy i doradcy żywieniowego, jest sprawienie by spadek pobrania był możliwie jak najniższy. W okresie przejściowym w ramach profilaktyki hipokalcemii, powinno wprowadzać się sole gorzkie do dawki, wprowadzamy też dodatek paszy treściwej.
Poród – to moment, w którym nad krową i jej przychodzącym na świat cielakiem powinniśmy się szczególnie pochylić. Warto przypomnieć, by zapewnić w porodówce suchą i czystą ściółkę, zadbać o higienę urządzeń wspomagających przy porodzie, jak również rąk osób, które poród będą przyjmować. Przede wszystkim należy zachować spokój, nie przyśpieszać akcji porodowej, a w razie komplikacji skorzystać z pomocy lekarza weterynarii.
Pierwsze tygodnie po porodzie, to okres kiedy produkcja mleka gwałtownie wzrasta, co niestety nie łączy się z tak samo szybkim wzrostem pobrania suchej masy, które na początku laktacji kształtuje się na poziomie 16–18 kg. Dlatego najważniejszą kwestią jest zapewnienie odpowiedniej koncentracji białka i energii w zadawanej dawce pokarmowej. Zawartość białka w takiej dawce powinna wynosić ok. 18% BO w suchej masie, z naciskiem na wysoką zawartość białka trawionego jelitowo, a poziom energii powinien wynosić ok. 1 JPM. Warto pamiętać o tym, by poznać wartość pokarmową własnych kiszonek, np. w Laboratoriach Oceny Pasz PFHBiPM. Wiedza o tym, jakimi dysponujemy paszami objętościowymi to podstawa do prawidłowego bilansowania dawki, co w okresie okołoporodowym jest szczególnie ważne.
Jest to też okres, gdzie stosujemy specjalistyczne dodatki paszowe, najczęściej są to nośniki łatwo dostępnej energii, chronionych aminokwasów czy witamin, żywych kultur drożdży. Decyzję o ich stosowaniu należy oprzeć o analizę ekonomicznej zasadności ich stosowania, dobrać je pod kątem występujących w stadzie problemów. Warto wspomnieć, że programy stosowane przez doradców żywieniowych PFHBiPM oferują rozbudowane możliwości analizowania dawki również pod tym kątem.
Ketoza to najczęściej występująca w okresie okołoporodowym choroba metaboliczna. Najgroźniejszą jej postacią jest jej subkliniczna postać, kiedy nie zawsze możemy jej fizyczne objawy zaobserwować. Z pomocą przychodzą tutaj raporty wynikowe RW 1 i RW 2, dostarczane obligatoryjnie po każdym próbnym udoju. Podobne informacje, rozszerzone jednak o analizę żywienia w stadzie, znajdują się na raporcie RW11. Na podstawie ilości ciał ketonowych w mleku, w przypadku ich podwyższonego poziomu pojawia się komunikat sygnalizujący problem. Warto dodać, że PFHBiPM oferuje tę usługę w standardzie. Szybko wykryte przypadki ketozy, pozwalają odpowiednio zareagować. Jest to też informacja, że popełniamy błędy w okresie zasuszenia i przygotowania zwierzęcia do laktacji. Warto także przyjrzeć się krzywym laktacji w bezpłatnym dla klientów PFHBiPM, programie do zarządzania stadem SOL. Analizując wzrost produkcji, okres kiedy zaznacza się szczyt laktacji możemy jeszcze lepiej dostosować dawkę pokarmową dla tych najbardziej wymagających zwierząt.
Arkadiusz Kaźmierczak
doradca ds. żywienia PFHBiPM
Fot. B. Lubiński