Jak sprawdzić stan ozimin?
Obecnie wielu rolników zastanawia się nad stanem swoich ozimin. Powróciły obawy z roku 2016, kiedy to niekorzystne warunki atmosferyczne spowodowały wypadnięcie sporej ilości zbóż oraz rzepaku na polach. Niesprzyjające warunki atmosferyczne w styczniu tego roku w postaci minusowych temperatur (ok.–20oC przy gruncie) bez okrywy śnieżnej wpłynęły na kondycję roślin. Rolnicy nie powinni zwlekać ze wstępną oceną ozimin.
Na tym etapie jeszcze nie możemy określić jednoznacznie stanu ozimin, gdyż zima się jeszcze nie skończyła oraz nie znamy dalszego przebiegu pogody. Aby przekonać się o aktualnym stanie ozimin należałoby przeprowadzić testy – osobny dla zbóż i rzepaku. Czy w przypadku zbóż przemarznięcie węzła krzewienia (brunatnienie) czy też stożka wzrostu u rzepaku, objawiające się brunatnieniem, a następnie gniciem, spowoduje wypadanie roślin z pola?
Jak prawidłowo wykonać test dla zbóż? Należy wybrać się na pole w celu pobrania od 15–20 roślin. Próba musi być reprezentatywna tzn. z różnych części pola. Szczególnie należy zwrócić uwagę na te miejsca, gdzie rośliny budzą naszą największą obawę. Pobierając próby należy robić to bardzo ostrożnie, aby nie uszkodzić węzła krzewienia. Następnie należy delikatnie oczyścić zboże i obciąć nożyczkami pędy przycinając je na wysokości 1,5 cm nad węzłem krzewienia. Podobnie można zrobić również z korzeniami w przypadku gdy są za długie. Tak przygotowane rośliny wkładamy do pojemnika wyłożonego namoczonym papierem toaletowym, bibułką, watą czy gazą. Następnie przykrywamy je folią i odstawiamy na 24 godziny do pomieszczenia, w którym panuje temperatura od 22–24oC. Jak odczytać wynik? Rośliny dzieli się na kilka kategorii. Pierwsza – bez przyrostu to informacja, że rośliny są nieżywe. Druga – odznaczająca się przyrostem do 4 mm mówi, że rośliny są słabe. Trzecia – przyrost 5–9 mm – rośliny dobrze zimujące z dobrym wigorem. Czwarta o przyroście powyżej 10 mm – informuje, że zboża bardzo dobrze zimują.
W przypadku rzepaku sprawa jest bardziej skomplikowana i test trwa trochę dłużej. Podobnie jak przypadku zbóż należy pobrać reprezentatywną próbę z pola. W tym celu należy pobrać z różnych miejsc min. 10 roślin. Należy wykonać to bardzo ostrożnie, aby nie uszkodzić pąka wierzchołkowego, a górny odcinek korzenia palowego nie może być mniejszy niż 5–7 mm. Gdy badania dokonujemy w warunkach, kiedy roślina jest jeszcze zamrożona, wówczas należy poddać ją powolnemu rozmrożeniu w temperaturze 13–18oC przez 24 godziny. Gdy roślina zostanie doprowadzona do stanu, w którym została rozmrożona należy obciąć jej wszystkie liście u nasady, a także podciąć system korzeniowy na długość 5–7 cm. Tak przygotowane rośliny kładziemy do pojemnika, a system korzeniowy przykrywamy nasączonym papierem toaletowym, bibułką, watą czy gazą. Przykrywamy folią i zostawiamy na 7 dni w temperaturze 22–25oC, wilgotności ok. 90% i z dostępem do światła. Po upływie tego czasu sprawdza się (na przekroju wzdłuż osi rośliny) jak one się zachowują, czy są żywe i nadają się do dalszego wzrostu.
Za żywe rośliny uznaje się takie, których pąk wierzchołkowy rzepaku odznacza się wyraźnym przyrostem liści. Dodatkowo tkanka pąka powinna być szklista, a po ugięciu palcem – elastyczna. Kolejną kwestią jest sprawdzenie korzenia rośliny – powinien on być szklisty lub białawy, a część naskórka nie może się złuszczać. Z kolei rzepak, który słabo przezimował ma zmniejszoną masę liściową, a nawet często jej brak, ma przemarzniętą szyjkę korzeniową i stożek wzrostu – co uwidacznia się, kiedy po ścięciu szyjki korzeniowej wydostaje się z niej woda. Co jest jeszcze charakterystyczne? Roślina taka nie ma świeżych przyrostów korzeni, a skórka korzenia łatwo się odrywa. Korzeń łatwo ulega uszkodzeniu przy próbie wyrwania rośliny z gleby.
Prawidłowo przeprowadzone testy powiedzą nam jaka jest kondycja naszych ozimin. Wiadomo, zima ciągle trwa, ale w przypadku negatywnych wyników warto już zabezpieczyć się w materiał siewny.
Tekst i fot. Karol Meller,
Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego