AktualnościWarzywa

Prognozy na sierpień

Pogoda w połowie lipca nie rozpieszczała producentów warzyw. Była bardzo zmienna. Było dość chłodno, zwłaszcza w nocy, choć zdarzały się nieliczne dni z ciepłą pogodą. Bywały też dni bardzo ciepłe z dość ostrym słońcem, co powodowało, że warzywa gruntowe nie radziły sobie z utrzymaniem turgoru w częściach zielonych. Dobrze, że takich dni nie było wiele.

Dość częste zwilżenie roślin i niezbyt wysokie temperatury sprzyjają pojawianiu się chorób grzybowych. Dodatkowo występujące, co prawda dość krótko, wysokie temperatury powodują, że ujawniają się choroby odglebowe, takie jak różowienie korzeni cebuli i fuzariozy. Następnie taka zróżnicowana pogoda sprzyja pojawianiu się szkodników, takich jak mszyce, mączliki, śmietki czy też gąsienice motyli. Obecnie na plantacjach warzyw pojawiły się już główne choroby, czyli Stemphylium na cebuli, mączniak rzekomy na plantacjach cebuli z siewu wiosennego, bakteriozy na pomidorach, zaraza ziemniaka, chwościk na burakach ćwikłowych czy też alternaria na kapustnych, naci marchwi i szczypiorze cebuli. Jeżeli chodzi o szkodniki, to jest dość duża presja mszyc na plantacjach warzyw. Mszyce obserwowane są od wczesnej wiosny na naci marchwi czy też burakach ćwikłowych. Teraz co prawda inny gatunek mszyc pojawił się na warzywach kapustnych, na liściach selera, ale również na liściach ziemniaka. Widzicie więc, Drodzy Czytelnicy, że zagrożeń nie brakuje. Jak na razie w dość dużych ryzach udaje się trzymać wciornastki na plantacjach cebuli. Niestety są jednak pola, gdzie producenci nie dają sobie rady ze zwalczaniem tego szkodnika.

W dalszym ciągu czeka nas walka z chorobami grzybowymi i bakteryjnymi, ale także ze szkodnikami w uprawie warzyw. Myślę, że najgroźniejsza będzie zaraza ziemniaka na pomidorze i ziemniaku. W przypadku plantacji ziemniaka mamy zarejestrowanych wiele produktów do walki z tą chorobą. Natomiast jeżeli chodzi o pomidory gruntowe, to arsenał środków jest bardzo ograniczony. Biorąc pod uwagę, że w niezbyt korzystnym roku trzeba wykonać około 18 zabiegów i że brakuje produktów o działaniu interwencyjnym, ochrona plantacji może być momentami dużym wyzwaniem. Przypominam tylko, że bywają takie tygodnie z niekorzystnym przebiegiem pogody, że należy wykonać dwa zabiegi, aby nie dopuścić do zniszczenia plantacji. Podobna sytuacja jest w uprawie ogórków gruntowych. Jest to roślina wybitnie ciepłolubna. Niestety na początku wzrostu tych warzyw było bardzo chłodno, później zaczęły się dość częste opady deszczu, co spowodowało, że zaczęły się pojawiać choroby nie tylko na liściach, ale również na owocach. Przypomnę tylko, że tak jak w przypadku pomidora, na ogórku możemy spotkać choroby grzybowe, takie jak mączniak rzekomy i alternaria, jak również bakteryjne, np. kanciasta plamistość. Przy tak wilgotnej pogodzie na owocach widoczne są objawy szarej pleśni, objawiające się mokrym zagniwaniem owoców i wysiękiem galaretowatym na ich końcówkach.

Przynajmniej do połowy sierpnia trzeba będzie walczyć z chorobami szczypioru na plantacjach cebuli. Co prawda warunki pogodowe sprzyjają wzrostowi cebuli, ale co wydarzy się w sierpniu tego nikt nie wie. Oprócz mączniaka rzekomego, Stemphylium i alternarii mogą również po ulewnych opadach wystąpić fuzariozy na systemie korzeniowym. Wtedy to cebula nie będzie nadawała się do zbioru i przechowywania.

Ze względu na zmienne warunki pogodowe na plantacjach warzyw kapustnych wzmaga się presja szkodników. Zwykle dość dużym problemem są gąsienice motyli typu tantniś krzyżowiaczek i piętnówki. Gdy pojawiały się róże brokuła, to producenci nie zawsze mogli poradzić sobie z larwami śmietki kapuścianej żerującej w różach brokuła. Podczas żniw rzepakowych na plantacjach kapustnych zaczyna się dość duży problem z chowaczami i słodyszkiem rzepakowym. Szkodniki te nie tylko wywołują straty na plantacjach kalafiora, ryjąc korytarze w różach zawiniętych liśćmi, ale także podgryzają pąki róż brokuła, jak również wygryzają otwory w liściach kapust.

Ze względu na to, że nie wiadomo jakie będą warunki pogodowe, nie wiemy z jaką presją wciornastka będą musieli zmierzyć się producenci cebuli, pora czy też kapust głowiastych. Przy ciepłej i suchej pogodzie presja tych szkodników może być duża. Na szczypiorze cebuli i pora będą wówczas srebrzyste plamki, co zmniejsza znacznie powierzchnię asymilacyjną liści i ogranicza plony, ale również wpływa na jakość handlową roślin pora. W główkach kapusty zaś wciornastki pozostawiają ślady żerowania i swoje odchody, co nie wygląda zbyt dobrze, a jest widoczne dopiero wtedy, kiedy zaczyna się obierać główki kapusty z zewnętrznych liści.

Tak więc wyzwań jest bardzo dużo, zwłaszcza że ciągle ubywa sprawdzonych rozwiązań do zwalczania chorób i szkodników. Jak tak dalej pójdzie, to nie tylko nie będzie czym zwalczać, ale również nie będzie czym zabezpieczać przed atakiem chorób i szkodników.

Tekst i fot. Piotr Borczyński, KPODR

Przejdź do treści